Wrocław 06.02.2013
Sz. P. P.Jacek DębickiNaczelnik GOPRJan ŁuszczewskiPrezes GOPR
Niniejszym składamy na Panów ręce gorące i serdeczne podziękowania za sprawną i profesjonalnie przeprowadzoną akcję ewakuacji uczestników naszej wyprawy przez ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR. Jesteśmy pełni uznania dla ich poświęcenia i trudu, który włożyli we wzorowe wypełnienie swoich obowiązków, wierność złożonemu Przyrzeczeniu i ideałom, którym hołduje kierowana przez Panów organizacja. Dziękujemy im za troskliwą opiekę jaką otoczyli naszych wychowanków.
Gratulujemy Panom, jako Przełożonym, tak wspaniałych podwładnych.
O pełnym uznaniu dla służb zaangażowanych w ewakuację w Bieszczadach w dniu 4.02.2013r (m.in. GOPR i SG) mówiliśmy już wcześniej w oficjalnym oświadczeniu oraz licznych wywiadach w mediach.
Jest nam przykro, że z naszego powodu ratownicy musieli wyruszyć w góry i narażać swoje zdrowie w tak trudnych warunkach terenowo-pogodowych.
Jest nam przykro, że naraziliśmy GOPR na poniesienie tak wielkich kosztów finansowych. Tym bardziej, iż wiemy jak bardzo musicie Państwo zabiegać o każdy grosz na utrzymanie służby górskiej, a więc na bezpieczeństwo turystów. Chcemy zapewnić, że nie od dziś opowiadamy się za wprowadzeniem, wzorem np. krajów alpejskich, możliwości ubezpieczania się turystów od kosztów akcji ratowniczych. Niestety, w Polsce nie ma takich rozwiązań prawnych, a co za tym idzie, nikt nie oferuje takich ubezpieczeń. A takie rozwiązanie mogłoby zapewnić większą stabilność finansową GOPR i poprawić stan bezpieczeństwa w górach.
Chcemy zapewnić, że tak jak do tej pory, będziemy darzyć GOPR szacunkiem i uznaniem, doceniać Waszą honorową, ochotniczą służbę pełnioną dla turystycznej braci i miłośników zimowych sportów. Wiemy dobrze jaka to trudna, a często niebezpieczna praca, bo wielu naszych absolwentów jest/było ratownikami GOPR, zaś kilkudziesięciu było członkami wspierającymi.
Chcemy zapewnić, że nigdy i nikomu nie pozwolimy na skonfliktowanie nas z GOPRem, a zwłaszcza z władzami i ratownikami Bieszczadzkiej Grupy GOPR, o których mamy jak najlepsze zdanie, oparte na wieloletnich, bezpośrednich kontaktach i wobec których mamy dług wdzięczności. Nie pozwólmy, aby ktoś naszym kosztem rozgrywał swoje interesy.
Życzymy Panom i wszystkim ratownikom powodzenia i spokojnych dyżurów.
Z poważaniemBogdan TymoszykKierownik Szkoły Przetrwania i Przygody SAS
Sz. P. P.Jacek DębickiNaczelnik GOPRJan ŁuszczewskiPrezes GOPR
Niniejszym składamy na Panów ręce gorące i serdeczne podziękowania za sprawną i profesjonalnie przeprowadzoną akcję ewakuacji uczestników naszej wyprawy przez ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR. Jesteśmy pełni uznania dla ich poświęcenia i trudu, który włożyli we wzorowe wypełnienie swoich obowiązków, wierność złożonemu Przyrzeczeniu i ideałom, którym hołduje kierowana przez Panów organizacja. Dziękujemy im za troskliwą opiekę jaką otoczyli naszych wychowanków.
Gratulujemy Panom, jako Przełożonym, tak wspaniałych podwładnych.
O pełnym uznaniu dla służb zaangażowanych w ewakuację w Bieszczadach w dniu 4.02.2013r (m.in. GOPR i SG) mówiliśmy już wcześniej w oficjalnym oświadczeniu oraz licznych wywiadach w mediach.
Jest nam przykro, że z naszego powodu ratownicy musieli wyruszyć w góry i narażać swoje zdrowie w tak trudnych warunkach terenowo-pogodowych.
Jest nam przykro, że naraziliśmy GOPR na poniesienie tak wielkich kosztów finansowych. Tym bardziej, iż wiemy jak bardzo musicie Państwo zabiegać o każdy grosz na utrzymanie służby górskiej, a więc na bezpieczeństwo turystów. Chcemy zapewnić, że nie od dziś opowiadamy się za wprowadzeniem, wzorem np. krajów alpejskich, możliwości ubezpieczania się turystów od kosztów akcji ratowniczych. Niestety, w Polsce nie ma takich rozwiązań prawnych, a co za tym idzie, nikt nie oferuje takich ubezpieczeń. A takie rozwiązanie mogłoby zapewnić większą stabilność finansową GOPR i poprawić stan bezpieczeństwa w górach.
Chcemy zapewnić, że tak jak do tej pory, będziemy darzyć GOPR szacunkiem i uznaniem, doceniać Waszą honorową, ochotniczą służbę pełnioną dla turystycznej braci i miłośników zimowych sportów. Wiemy dobrze jaka to trudna, a często niebezpieczna praca, bo wielu naszych absolwentów jest/było ratownikami GOPR, zaś kilkudziesięciu było członkami wspierającymi.
Chcemy zapewnić, że nigdy i nikomu nie pozwolimy na skonfliktowanie nas z GOPRem, a zwłaszcza z władzami i ratownikami Bieszczadzkiej Grupy GOPR, o których mamy jak najlepsze zdanie, oparte na wieloletnich, bezpośrednich kontaktach i wobec których mamy dług wdzięczności. Nie pozwólmy, aby ktoś naszym kosztem rozgrywał swoje interesy.
Życzymy Panom i wszystkim ratownikom powodzenia i spokojnych dyżurów.
Z poważaniemBogdan TymoszykKierownik Szkoły Przetrwania i Przygody SAS